Seria modeli firmy de Agostini „Legendy FSO”, pomimo, że przez kilkanaście lat pracowałem i byłem związany z FSO, w przeciwieństwie do dawnej serii „Kultowe Auta PRL” moich emocji nie budzi. Z serii kupiłem kilka modeli (pierwszy model z tej serii pokazałem na blogu) pozostałe 3 w albumie „KRÓTKA HISTORIA MOTORYZACJI 1991-2015„. Jednak śledzę kolejne modele, które w tej serii się ukazują zwłaszcza na forum motoshowminiatura.
Pod koniec marca kiedy w serii ukazał się Fiat 132, a na forum w wątku o modelach z serii „Legendy FSO” pojawiła się ciekawa dyskusja na temat modeli tego auta, postanowiłem się do niej włączyć :
Ku mojemu zaskoczeniu kolega Edekyogi napisał, że wklejony prze ze mnie link do bloga i wpisu 181, w którym pokazałem wszystkie 3 wersje samochodu Fiat 132, jest prawidłowy i działa, jednak na blogu zdjęcia nie wyświetlają się. Zdziwiło mnie to nieco, bo ja na moim komputerze, ale również na telefonie wszystkie zdjęcia widziałem:
Kiedy również kolega W126 potwierdził, że zdjęć we wpisie nie widać, postanowiłem widoczne dla mnie wszystkie zdjęcia w tym wpisie skopiować i wkleić je do wpisu jeszcze raz (zaś zdjęcia widoczne tylko dla mnie a niewidoczne dla kolegów z forum, usunąć z wpisu:
Tym razem kolega Edekyogi potwierdził, że zdjęcia we wspomnianym wpisie widać i jest OK. Cała sprawa dała mi jednak do myślenia i skłoniła mnie do wykonania generalnego „przeglądu” bloga i sprawdzenia czy w innych wpisach też może nie widać jakichś zdjęć.
Przegląd zacząłem jakiś tydzień temu. Na nowym komputerze włączyłem przeglądarkę Microsoft Edge na której zalogowałem się do bloga po czym zacząłem przeglądać wszystkie wpisy od samego początku. Tu wszystko było OK i wszystko było widać. Włączyłem więc drugą przeglądarkę (tym razem Google Chrome) ,na której nie byłem zalogowany, ani do bloga ani, na Google.
I tu też było wszystko w porządku aż do pierwszego wpisu z większą liczbą zdjęć – wpisu 158 . Tu zdjęcia nie wyświetlały się, a ja na komputerze zobaczyłem taki oto obrazek :
Kiedy zalogowałem się na bloga i na Google (do bloga loguję się przez konto w Google) zdjęcia we wpisie 158 oczywiście pojawiły się. Poprosiłem o pomoc żonę. Niechętnie (bo właśnie oglądała ulubione historyjki o koreańskich gwiazdach rozrywki) ale zgodziła się wejść na mojego bloga gdzie w wyszukiwarce (bloga) poprosiłem ją o wpisanie numeru 158 . Na ekranie pojawił się wpis 158 z widocznym tekstem i obrazek jak wyżej (zdjęcia nie były widoczne).
Postąpiłem więc dokładnie tak samo jak w przypadku wspomnianego tu wcześniej wpisu 181: Widoczne dla mnie wszystkie zdjęcia we wpisie 158 skopiowałem (w przeglądarce Microsoft Edge, na której zalogowałem się do bloga) umieściłem w kolejnym nowym folderze (w komputerze), a następnie mozolnie wklejałem je do wpisu jedno po drugim stare zaś zdjęcia (widoczne tylko dla mnie a niewidoczne dla kolegów z forum i na komputerze żony usuwałem. Po tej operacji w przeglądarce Google Chrome (gdzie nie byłem już zalogowany, ani na Google, ani na bloga) pojawił się prawidłowy dla wpisu obrazek :
Powyższy przykład pochodzi z uzupełnionego później wpisu 281 .
Kiedy w Google Chrome zacząłem przewijać wpisy dalej, okazało się, że zdjęć brakuje również w wielu innych wpisach. Zdjęć brakowało zwłaszcza miedzy wpisami 158, a 285 i w komputerze folder z niewyświetlającymi się zdjęciami zaczął stopniowo puchnąć, zaś ostatecznie wygląda tak :
Przez cały niemal ubiegły tydzień pracując po kilka godzin dziennie mozolnie „łatałem dziury” na blogu. Powód z jakiego one powstały był mi przypuszczalnie znany, ale namacalnie ujawnił się dopiero pod konie całej operacji, w wpisie numer 282. (opublikowanym 24 września, 2017) :
Pokazany tu obrazek świadczy o jednym Serwis ONET, który w 2006 roku skutecznie namówił mnie do założenia tego bloga niestety NIE DAŁ RADY. Już wcześniej jego pojemność był sprawą problematyczną (co wiązało się z koniecznością korzystania z hostingu)
Założony pierwotnie (w 2006 roku pod adresem http://miniauto-43.blog.onet.pl) miał pojemność 15 MB. W 2010 roku na serwisie Onet.pl ukazał się materiał o moim blogu i filmik nakręcony u mnie w domu. To poskutkowało zwiększeniem pojemności bloga do 25 MB. W 2012 roku nastąpiła konieczna (a właściwie obowiązkowa) migracja z platformy blogowej Onet na prowadzoną również przez ten serwis platformę Blog.pl na której każdy z blogerów otrzymał do swojej wyłącznej dyspozycji (pokazane tu powyżej) 100 MB.
Pojemność taka okazała się przez pierwszych kilka lat wystarczająca do prezentacji niewielkich zdjęć modelików (dlatego we wpisach do numeru 157 zdjęć na blogu nie „brakowało”. Kiedy jednak na blogu zacząłem prezentować zdjęcia z targów i zlotów miłośników starej motoryzacji jak i z ciekawszych wakacyjnych podróży, pojemność bloga okazała się niestety zbyt mała i aby takie wpisy na blogu umieszczać musiałem się ratować hostingiem. Co i jak opisałem zresztą w wspomnianym i pokazanym tu wpisie 282.
Po zamknięciu kolejnych internetowych magazynów zdjęć (ostatnim z jakiego korzystałem za blogu był ONET DYSK) zdjęcia wylądowały na moim profilu na Google +.
Jednak likwidacja w październiku 2017 roku serwisu, a właściwie magazynu zdjęć ONET DYSK była tylko „przygrywką” do tego, co stało się kilka miesięcy później – likwidacji z końcem lutego 2018 roku całej platformy blog.pl i konieczności przerzucenia całej treści bloga na WORDPRESS, co tym razem wiązało się również ze zmianą jego adresu.
Ponieważ szkoda mi było wyrzucenia do śmieci treści, które tworzyłem na blogu przez 11 lat, bloga przeniosłem na WORDPRESS. Pomimo pewnego rozgoryczenia i rozczarowania, że największy polski serwis internetowy nie dał rady z prowadzeniem blogowej platformy, była jednak pewna korzyść z tej ostatniej migracji – pojemność bloga w serwisie WORDPRESS wynosi od początku 3 GB.
Kiedy po uwagach kolegów z forum uzupełniłem zdjęcia we wpisie 181. w zakładce Media pokazało się, że dotychczas wykorzystałem 20% przydzielonej pojemności na prowadzenie bloga.
Po uzupełnieniu zdjęć we wszystkich wpisach, w których hosting z Google+ przestał na blogu prawidłowo działać okazało się, że wykorzystanie przydzielonej pojemności na prowadzenie bloga zwiększyło się raptem z 20 do 22 % :
A przecież na blogu jest ponad 330 wpisów ze zdjęciami nie tylko modeli.
PRZY TEJ OKAZJI
PRAGNĘ RAZ JESZCZE SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ KOLEGOM EDEKYOGI I W126 (z forum motoshowminiatura) ZA ZWRÓCENIE UWAGI NA BRAKI NA MOIM BLOGU !
DZIĘKI ICH UWAGOM UZUPEŁNIŁEM I NAPRAWIŁEM BLOGA !
TERAZ WSZYTSKIE ZDJĘCIA WE WSZYSTKICH WPISACH SĄ JUŻ Z POWROTEM WIDOCZNE !
pozdrawiam